Nie każde gorsze samopoczucie oznacza od razu chorobę. Jednak jeśli trwa kilka tygodni, towarzyszą mu problemy ze snem, brak apetytu i apatia, warto poszukać pomocy specjalisty. Być może nie jest to zwykła chandra, ale depresja.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą (po chorobach układu krążenia, raku, cukrzycy).

Aby stwierdzić chorobę, stan obniżonego nastroju musi trwać powyżej dwóch tygodni i muszą mu towarzyszyć objawy somatyczne – mówi Anna Nita, psycholog z Fundacji ITAKA – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Z doświadczeń Fundacji wynika, że depresja i inne zaburzenia nastroju to jedna z najczęstszych przyczyn zaginięć.

Niepokojące objawy to np. problemy ze snem (nadmierna senność lub bezsenność, wczesne budzenie się), brak apetytu i związana z tym utrata wagi, a także obniżenie motywacji do działania, skłonność do zmęczenia, brak przyjemności z aktywności, które do tej pory przynosiły radość.

Jest to tylko część artykułu, zobacz całość na ŚwiatPrzychodni.pl