Aż 92 proc. Polaków opowiada się za szczepieniami, jedynie 4 proc. uważa, że nie należy się szczepić – wynika z badań Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń. Jednak coraz większą popularność zyskują tzw. ruchy antyszczepionkowe.
Choć badania wskazują, że najbardziej akceptowane są szczepienia obowiązkowe dla dzieci, to co roku w naszym kraju przybywa ok. 3 tys. nieszczepionych dzieci.
Czego boją się rodzice?
Według Oliwii Brochockiej-Zagumny, matki dwójki dzieci szczepienie wiąże się z narażeniem na rzeczywiste ryzyko.
– Córkę poddałam szczepieniom obowiązkowym i szczepieniu na pneumokoki. Chorób, które się przyplątywały, nie wiązałam ze szczepionkami. Ale kiedyś, w telewizji trafiłam na dyskusję, w której padła nazwa szczepionki, którą podano mojej córce, jako tej z największą zawartością aluminium i pochodnych rtęci. Na działanie tych substancji szczególnie wrażliwe są małe dzieci, u których mogą wystąpić poważne zaburzenia funkcji układu nerwowego i odpornościowego. Od tej pory zaczęłam szukać informacji na własną rękę – opowiada.