Nie tylko u dorosłych trzeba kontrolować poziom cholesterolu we krwi. Należy go sprawdzać także u dzieci, szczególnie tych otyłych. W wielu krajach takie badanie staje się rutynowanym postępowaniem.
Pierwsze blaszki miażdżycowe mogą odkładać się w naczyniach już u dwulatków, a miażdżyca może się rozwijać już u dzieci poniżej 10. roku życia. Wskazują na to sekcje zwłok przeprowadzone u małoletnich ofiar śmiertelnych wypadków.
Leki w ostateczności
Dlatego w wielu krajach coraz częściej bada się stężenie cholesterolu u dzieci. Prezes Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych (KIDL) dr Elżbieta Puacz twierdzi, że w Polsce jest to wciąż bardzo rzadka praktyka. A szkoda, ponieważ wczesne wykrycie podwyższonego cholesterolu pozwala szybciej zastosować działania zapobiegające rozwojowi miażdżycy.